Ciężko ocenić ten dodatek z jednej strony świetny klimat, wciągająca fabuła, bardzo fajna Pandaria połączona ze świetną grafiką oraz genialna wręcz muzyka, ale z drugiej słaby endgame, nudne daily questy, na lvl90 nie ma co robić. Ocena ode mnie 9, ponieważ mimo, że przestałem grać już 2 miesiące temu, to naprawdę miło wspominam czas spędzony przy tym dodatku. Czekam na kolejny dodatek Warlords of Draenor, chodź widać że już twórcom kończą się pomysły na fabułę, nie dziwię się, Azeroth przeżył już Płonący Legion, Króla Lisza a nawet Kataklizm związany z Deathwingiem. Co jeszcze można wymyślić.
Tak świetny klimat. Idź zabij 10 motyli a dostaniesz nagrodę. Najgorszy dodatek tej gry i mówię to jako weteran grający od premiery. Kilka miesięcy po MoP skończyłem grać.
WoW obecnie dogorywa.
Powiem w ten sposób: o ile Kataklizm zaczał sie w swietny sposób a skonczył....mniej wiecej tak jak Deathwing to z Pandalandem było odwrotnie. Pierwsze patche takie sobie (tyle daily to ta gra jeszcze nie widziała) ale 5.4 jest super. Możliwość zdobycia Ogrrimaru dla mnie jako zadeklarowanego Ally było czyms niesamowitym
Co do Xsaava: niestety pierwsze miesiace były naprawde słabe. Moja stara gildia ich nie wsytrzymała. :(
Architektura budynków w tym dodatku po prostu piękna a muzyka...pamiętam że jak pierwszy raz odpaliłem gierkę to zaniemówiłem i wsłuchiwałem się jak opętany, dla mnie ta gra nigdy nie zginie, choćbym miał kiedyś w tym pięknym świecie zostać sam bo nikt nie będzie grał ale myslę że do tego jeszcze dość długo, jednak graczy jest ciągle bardzo wielu.
Nie tylko za raidami - ToT i SOO były świetne, ale w ogóle cały klimat mi bardzo przypadł do gustu. Dzisiaj kiedy tam czasem zaglądam i widzę opustoszałą z graczy krainę - aż się łezka w oku kręci :( To jest chyba największy błąd Blizza w tej grze - nowy content to nowe krainy a stare w większości idą w odstawkę. Legion mógł to zmienić, ale z niewiadomych przyczyn atakują jakąś małą wysepkę zamiast całego Azeroth.