A najlepsze jest to, że rodzice puszczają swoim małym bękartom takie bajeczki na Cartoon Network i mają banan na twarzy, że mogą się w międzyczasie zając czymś innym. Dzieciaczki będą miały ubaw jak za kilkanaście lat obejrzą po raz kolejny ten serial i zobaczą te wszystkie ukryte podteksty o których mowa w serialu. Jedno mnie dziwi, że osoby odpowiedzialne za ramówkę Cartoon Network dopuściły taki serial. Nie wiem, czy wynika to z głupoty, lenistwa czy ignorancji.
Cartoon Network specjalizuje się w produkcjach dla „zepsutych” dzieci tak jak Nickelodeon dla „cool kids”. Porównaj flagowce CN (Gumball, Pora na przygodę) z hitem Nicka „Avatar” i jego kontynuacją. Mierzą w diametralnie inną widownię.
Widac wlasnie kto byl bękartem. Mimo ze sie na ogol zgadzam z tym co napisales, tak z ta bajka nie masz racji ;). Mimo ze jest pelno podtekstow, tak nie wplywa to zle na dziecko, bo te zwyczajnie tego nie rozumie. Gorzej jesli puszcza papke dla przychlastow z tanczacymi slonikami i rodzice zostawia tak bombelka na caly dzien.
Nawet bardziej odcinek Król zły i 6 sezon. a sprawdzie sobie ten wątek: www.filmweb.pl/serial/Pora+na+przygodę%21-2010-565378/discussion/Cenzura+w+polsk iej+wersji,2376312 i ile muszą cenzurować ale mi się podoba tylko do końca 1 sezonu.
Jeśli nie znasz faktów, nie wyrażaj się publicznie ;)
Akcja serialu rozgrywa się na Ziemi po apokalipsie atomowej, skąd te rozmaite środowiska i stworzenia, a nie wynik zażywania narkotyków ;)
Nie zaprzeczę, że w serialu znajdą się nieraz jakieś żarty dla starszych widzów, ale są one tam specjalnie dla takich widzów, a młodsi nawet tego nie zauważą, co jest pewnym plusem ;) Widać, że autorzy postarali się, by serial dotarł do wszystkich grup widzów :)
Jako uważny widz i ktoś, kogo interesują tego typu smaczki na temat produkcji, którymi raczę oczy i umysł, zapewniam, że dane mi było dostrzec, że wydarzenia, które mają miejsce w serialu osadzone zostały w świecie post-apo. Mniemam również, że osoby wypowiadające się pod moim komentarzem również to wiedzą i nie masz do czynienia z filmowymi ignorantami. Dziękuję Ci jednak za zadanie sobie trudu jaki włożyłeś w próbę uświadomienia mnie. Pragnę jednak zaznaczyć, że wymiana opinii w pod tym tematem dotyczy wrażenia, jakoby klimat "Adventure time" zakrawał niekiedy na jakiś ciężki, kolorowo-tabletkowy schemat. Pytanie tylko kto te dragi zażywa, twórcy serialu czy Finn? Pozdrawiam.
Co racja to racja ale pytanko??? Czemu to na wyższą ocenę niż Tom & Jerry albo Looney Tunes?? Ja siema tu pytam?? Co prawda są trochę głupawe ale żeby bajka dla narkomanów miała wyższe noty?? :D nie od razu Hejter bo nawet lubię Adventure Time no alee.. :)
Jakie znowu "ale"? Błagam nie rób z siebie jakiegoś obrońcy starych bajek, bo to już nudne xD
Zgadzam się z radas1998 mimo że ma 17 lat i wątpię żeby tak dobrze znał stare klasyki Cartoon network czy starego fox Kids.
Mam koleżankę, która uważa iż krytyka tej bajki to absurd bo ma w sobie ukryte mądrości.
Ja się tylko pytam gdzie?
Bajka nie jest dla normalnych, nie zdziwi mnie jak jest puszczana w psychiatrykach, a ci biedni ludzie cieszą się z niej jak 15 letnie -nie dziewice- z Violetty.
No tak lepsze na lsd. Mordka się cieszy i jest jak w reklamie skittles. A po studiach szara rzeczywistość pracy w kibla w mc donalds ie.
Motywujące cytaty, historie z życia wzięte przeniesione do kolorowego świata post-apo, różnorodni bohaterowie, uczący się na błędach protagonista, nawiązania do popkultury, wyciągnie z komicznych i dziwnych postaci tego, co najlepsze i ukazywanie, że każdy ma w sobie coś fajnego i ciekawego, przedstawienie wydarzeń/sytuacji z różnych punktów widzenia osób o odmiennych osobowościach i płciach- to wszystko w pierwszych kilku odcinkach.
Poza tym rewelacyjne animacje, świetne piosenki, intrygujące dialogi i wiele innych. Zupełnie nie zasługuje na 1, ale rozumiem, że niektórzy nie radzą sobie ze skrajnymi emocjami. :) Oczywiście nie jest to humor i styl opowieści, który każdemu przypasuje, ale nieco obiektywizmu by się przydało.
Wiesz ja mam 33 lata wiec już troszkę wiem o świecie i paru rzeczy więcej pewnie się nauczyła. Adventure Time to wartościowa pozycja ma wiele ukrytych znaczeń choć moze wydawać się głupia. Nie będę bronić na siłę bo rozumiem, że seria może się nie podobać. Mówię też z perspektywy rysownika którym sama jestem i prezentuje zupełnie inną kreskę i mogło by się wydawać, ze te "brzydkie" na pozór rysunki do mnie nie przemówią. Ale one coś w sobie mają nie potrafię określić co słowami, ale to mnie przyciąga. Poza tym w odcinkach są naprawdę świetne piosenki np"Everything Stays" lub "I'm just Your problem" i wiele innych.
Porównanie nieco od czapy. To zupełnie różne animacje. Inna tematyka, humor, wiek odbiorców, przesłanie, sposób poprowadzenia fabuły.
Poza tym, kultowe kreskówki są bardziej znane, więc znajdzie się sporo osób zaniżających ocenę. "Pora na przygodę" jest raczej dla tych, których zaintrygowała wizja twórców, a nie natknęli się na serial przez przypadek.
Czyli rozumiem że jak bajka jest kolorowa i ma głupawe postacie i humor to odrazu jest dla narkomanów?
Jak najbardziej, wraz z "Wujciem Dobrą Radą", "Gumballem", "Stevenem Universem" czy nowymi, twerkującymi "Atomówkami" pasuje do tego opisu jak znalazł.
No najzabawniejsze jest że ja kolekcjonuję komiksy na których wpisane jest dla młodzieży i dorosłych tymczasem w Empiku stoją na półce z książkami dla maluchów XD
Masz rację - ten serial jest dobry dla maluchów, mięczaków i wapniaków, a także ćpunów, żuli i śmierdzieli, które robią kupę w majtki.
Dobra reklama. Myślę sobie, co tu się w ogóle wyprawia??? Zachęciliście mnie. Kupuję taką formułę. Poziom abstrakcji -hard. Zupełnie jak nasza Kraina Grzybów.
Uczy najmłodszych akceptować rzeczywistość taką, jaką jest.
Przynajmniej to była pierwsza myśl jaką napisałem po obejrzeniu serialu.