William ConradI

"Gliniarz i prokurator". Krótko mówiąc, jako odtwórca roli prokuratora był świetny...

Smutne, a ja oczywiście musiałem sobie o nim przypomnieć dzisiaj:( Aktor na prawdę świetny.

- w pewnym momencie, podziwiając jego grę w "Gliniarzu i prokuratorze" przypomniałem sobie Johna Wayne'a - Wayne grał często na równi nie tylko mimiką, oszczędną zresztą, ale i sposobem poruszania się. Podobnie Conrad - wykonywał niewiele ruchów, ale charakterystycznych, i od razu MOCNO BYŁ na ekranie. No i ten jego...

Mój od wielu lat ulubiony aktor. Dziśiejsze aktorzyny mogłyby mu buty czyścić. No i oczywiście pozdrowienia dla Maxa ;)

Kurde bardzo go lubie. Przecież jego życiorys jest na WIKIPEDI ! Prosił bym o uzupełnienie tych informacji.

To był naprawdę świetny aktor, szczególnie polubiłam go w roli prokuratora w "Gliniarzu i prokuratorze" zrobiło mi sie naprawdeę smutno gdy dowiedziałam sie że już nie żyje, od tak dawna.....

wyglądał jak zmięty buldog i tak też grał

Ze znany fajtlapowaty Prokurator zaczynal w epoce kina noir, zagral w klasykach takich jak 'Zabojcy' czy 'Przepraszam, pomylka', mial facjate typowego bandziora lat 40-tych i takie role tez gral :-D

a mało kto wie, iż za młodu zagrał w klasykach noir, m.in. 'Zabójcy', 'Ostatnia runda' czy GENIALNYM 'Przepraszam, pomyłka'. Serdecznie polecam powyższe filmy.