mi się wydaje że squeeze2 miał bardziej na myśli to że nie zmieniał żony po kilka(naście) razy jak inni tego typu celebryci.
Oj, jak się ma Ferrari to wiesz, maluchy jakoś nie kręcą. A że Ferrari rzadko się trafiają... To już inna sprawa.
.
Dlaczego nie uwierzysz, że żadnych "po drodze" nie było? Ja wiem, że w dzisiejszej popkulturze trudno uwierzyć, że ktokolwiek komukolwiek (albo czemukolwiek) może być wierny na stałe, ale ludzie z wartościami i ideami jeszcze istnieją. I nie mówię tego, żeby bronić mężczyzn, ale żeby spróbować wlać do Twojego świata więcej nadziei i promieni słońca albo podważyć to, na czym budujesz swoje życie (jeśli usprawiedliwiasz swoje złe działanie tym, że wierności dochować się nie da).