to sa chyba jego dwie najwieksze i najwspanialsze kreacje. Ciezko nie kochac go za role nieco przytlumionego, ale wciaz swietnego Claude'a.
Chyba jednak jako Steven w "Łowcy jeleni" dał większego czadu niż w "Ojcu chrzestnym III"
W ogóle to znakomity i trochę niedoceniony aktor
W ogóle to jeden z tych aktorów, którzy są nieco mniej rozpoznawalni, ale aktorsko są na tym samym poziomie co największe gwiazdy