Lubię go za to jak gra i za to jak genialnie opanował technikę walk
Dokładnie! Najlepszy! Ten wyraz twarzy... jak nie on normalnie. Jedno z moich ulubionych wcieleń Jeta! Pozdrawiam!
No właśnie też mnie to zastanawia. Wiesz, może to wiek, nie ta szybkość, chociaż z drugiej strony jak na aktora to cale nie jest stary, a JCVD czy Steven S. są starsi i wciąż grają. Nie wiem o co chodzi, ale mam nadzieję, że jakiś producent się "obudzi" i zauważy, że wielu fanów tęskni za Jetem
Jak na fana to mało wiesz :-)
Z tego co mi wiadomo to Jet cierpi na jakąś rzadką chorobę, niedowład kończyn połączony z paraliżem, obecnie ból sprawia mu nawet samo chodzenie, prawdopodobnie porusza się na wózku inwalidzkim, fakt ten ukrywał przez wiele lat wspomagając się silnymi środkami przeciwbólowymi od których się uzależnił (coś jak Michael Jackson), bez odpowiedniej dawki nie był w stanie wejść na plan, a i tak często kręcił maskując ból, dopiero na planie Niezniszczalnych wyjawił prawdę stąd też jego rola została ograniczona do minimum. (plotka głosi, że początkowo miał tworzyć duet ze Stallone na zasadzie "twardziel kina akcji z zachodu kontra mistrz kina akcji ze wschodu" ostatecznie został zastąpiony przez Stathama)
Nie przypomnę sobie teraz tytułów w których miał zagrać (ostatecznie został zastąpiony innymi aktorami). jeden z nich widziałem.
Dla Hollywoodu odkrył go nasz rodak Andrzej Bartkowiak na planie Zabójczej broni 4 gdzie robił zdjęcia, po tym filmie Jet zaprzyjaźnił się z Andrzejem co zaowocowało dwoma filmami gdzie Andrzej już jako reżyser obsadził Jeta w głównych rolach, filmy pewnie znasz więc nie będę wymieniał.
Kolejne plotki mówią o tym, że Jet już nie zagra, ale planowana jest dla niego pożegnalna rola/rólka.
Obecnie ciężko znaleźć jakieś aktualne i potwierdzone info. To co napisałem powyżej zostało mi przekazane jakieś 2 lata temu przez znajomego kinomana zza wielkiej wody.
Także tutaj jest info sprzed dwóch lat, ale też nie wynika z niego nic pewnego na 100% http://wiadomosci.onet.pl/jet-li-chory/d903v
Bardzo możliwe, to by wiele wyjaśniało, ale gwoli wyjaśnienia ja nie jestem fanem śledzącym każdy gest jakiegokolwiek aktora - nie te lata i aż tak bardzo nie wnikam w ich życiorysy. Mam swoje życie (odpukać) dość ciekawe i absorbujące, a Jeta po prostu bardzo lubię w filmach. Niestety w świetle tego co piszesz sprawa nie wygląda różowo. Szkoda kurcze, bo to charyzmatyczna postać i jak na warunki kinowe nie jest aż taki stary
No szkoda chłopa, też go bardzo lubię i mam nadzieję, że przezwycięży tę jakby nie było tajemniczą chorobę i wróci do filmów.
Ten film o którym pisałem gdzie miał zagrać to xXx: Reaktywacja, ale został zastąpiony przez Donnie Yen'a którego cenię nie mniej niż Li.
Ciekawe tylko co to za choróbsko. Wiesz, jak jakieś znane to wiadomo czym leczyć, a takie kurde cholerstwo ch... wie skąd to zagadka i w pewnym sensie loteria... Nie ukrywam, że mnie ta wiadomość nieco podłamała. Oby z tego wyszedł!
Niestety te wszystkie informacje, o których wspominaliście powyżej okazują się być prawdziwe. Jet za sprawą tej choroby strasznie się posunął.
https://kultura.onet.pl/film/wiadomosci/jet-li-wywolal-zaniepokojenie-fanow-swoi m-wygladem/t76gj0y
ja p... nie poznałbym go! Nie wiem, czy to od urazów nóg i kręgosłupa... bardziej na jakieś skutki uboczne chemii to wygląda. K... mać! Taki fajny gość... oby z tego wyszedł