To przede wszystkim film o człowieczeństwie i miłości, niespieszny, bez fajerwerków, bez efektów specjalnych.. owszem- wizualnie ponury, szary, przygnębiający ale akcja w końcu dzieje się w nieciekawej madmaxowej postapokaliptycznej przyszłości.. Nie polecam fanom marvela bo filmowi bliżej do "Imienia róży"..