Jak Seagal Van Damme zaczyna grać w filmach tylko dla siebie stworzonych a nie dla ich wielbicieli.
nie porównuj seagala do Van Damme, Van Damme był lepszy i jest lepszy ma o wiele leprze filmy niż seagal .akurat ten film nie jest super przykładem ale jest ok .Seagal gra przeważnie te same role
Dla mnie to obojętne. Stare filmy z Seagalem i Van Dammem były ekstra a teraz to produkcje dla wielbicieli strzelanek i filmów z dolnych półek.
hehehe czasy inne, ale mentalność ta sama
gdy te stare filmy z vanem były nowe wtedy też tak pisano lub mówiono:
"to produkcje dla wielbicieli strzelanek i filmów z dolnych półek."
albo najsłynniejsze o Sly'u: kupa mięsa biegająca po ekranie...
tylko dlaczego dziś jest tylu ich wielbicieli???
oto jest pytanie!
Dlaczego jest tylu wielbicieli? Bo sa coraz gorsze filmy i ludzie zaczynaja doceniac te odrzucone we wczesniejszych czasach.
To proste. Tęsknimy za przeszłością, dzieciństwem, plakatami na ścianie i zmiętolonymi do granic możliwości kasetami VHS.
Ot, sentyment.
potwierdzam, nie ma co porównywać, seagal ma takie same filmy ze względu na to że promuje w nich aikido, a z van dammem filmy też powoli się nudzą, jak to ujął pablo francisco w trzech amigos "uderzam ciebie i padasz, potem kopie ciebie i ty też padasz...."