Film powstał w zastępstwie trasy koncertowej po Nikaragui, jaką planował Cox ze Strummerem, The Pogues i Elvisem Costello, aby wyrazić swoją solidarność z sandinistami, lecz nie udało mu się zebrać funduszy. A że obiecał muzykom pracę, szybko napisał scenariusz "Z piekła rodem" i wyciągnął wszystkich do Hiszpanii.
Zalążek tej produkcji zrodził się w 1985 roku, gdy Cox siedział w Cannes z filmem "Sid i Nancy". Po mocno zakrapianej nocy z Dickiem Rude'em i Tomem Richmondem, tuż przed świtem udali się na hotelowy basen, gdzie odpoczywali w zapoconych garniturach. Reżyser przeniósł tę scenę do "Z piekła rodem".
Zdjęcia kręcono w Almerii na planie zbudowanym dla "Koni Valdeza" z Charlesem Bronsonem.
Bohater grany przez Dennisa Hoppera został nazwany na cześć IG Farben, niemieckiego koncernu, który podczas II wojny światowej zaopatrywał Nazistów w Cyklon B. Cox znany jest ze swojej niechęci do amerykańskiego kapitalizmu, a wspomniana postać jest symbolem brutalnej siły kapitalizmu budującego swoją potęgę na trupach.
I wbrew pogłoskom, na planie nie było kokainy (ku rozczarowaniu niektórych aktorów).