Bardzo miło się ogląda, ni to western raczej film przygodowy w starym stylu o pionierskich czasach, ma ciekawą fabułę kilka zwrotów akcji, dla wielbicieli starych filmów nie tylko z sentymentu. Aktorzy grają jak to w tamtych czasach teatralnie, kilka niezłych ról. Polecam jako sentymentalną podróż no i dla fanów Gary Coopera. Lata czterdzieste tuz po wojnie wywierały piętno na niemal każdym filmie moralizatorstwem i wzniosłym celem postępowania bohaterów ale jak bardzo czasem potrzebna jest i dzisiaj naiwna nadzieja że szlachetność wygrywa.
Dałem ósemkę za sceny z wodospadem i groźna charakteryzacje Indian i przygodową akcję oraz za to ze ten film choć ma koturnowe postacie o dziwo mało się zestarzał. Ciekawe zdjęcia przyroda i reżyseria. Kolejny wehikuł czasu do osiemnastowiecznej Ameryki..