Najlepszy film kostiumowy, jaki znam (właczam tu tez "Czterech muszkieterów"). Niespotykane połączenie komedii, filmu akcji, filmu historycznego. Szokująco niska jest ocena krytyków Filmwebu! Rozumiem, że gdy zestawi się ten film z "poważnymi" kostiumowymi typu "Braveheart, Waleczne Serce" czy "Potop" to "Trzej muszkieterowie" jawią się tylko farsą. To złudzenie optyczne. By go uniknąc może trzeba gatunkowo odróżnić to dzieło od owych "poważnych". "Potop" my, Polacy traktujemy, choć jest fantazją literacką, jak jeszcze jedną epopeję narodową obok "Pana Tadeusza". Nie uwazam tego za złe, taka jest nasza kultura wyrosła na krwawym gruncie naszych dziejów... Niemniej dzieło Lestera też ma swoje prawa do wielkości, bo śmiech nie obniża rangi dzieła.

A ileż tam się dzieje! Obok intryg dworsko-patriotyczno-romansowych jest mnóstwo humoru, tego spod znaku prostej groteski a la de Funes czy z epoki filmu niemego, ale też i zaprawionego inteligentną satyrą nie szczędzącą nawet głownych bohaterów. Jest osobliwa mieszanka grozy (cynizm i okrucieństwo tych "złych") z humorem komedii pomyłek. Mnostwo gagów, watkow pobocznych, maestrii aktorskiej swietnych aktorów jak Heston czy Dunaway zaraz obok wybitnej roboty kaskadersko-choreograficznej, bo ruch aktorów w walkach i innych "ruchowych" scenach to cos wybitnego na tle teggo, co ogladalismy dotąd w kinie. Walki mają w sobie mnostwo energii i wirtuozerii, co bylo przełamaniem pewnej inscenizacyjnej ostrożnosci lat poprzednich. Najwazniejszy jest tu jednak KLUCZ reżyserski, którym Lester otworzyl ten fascynujący świat - odlał ten klucz wg formy bardzo oryginalnej, zmieszał ironię, smiech z tego świata z miłością do niego, wyznaczyl dystans do bohaterów Dumasa, humorystyczny, ale nie pozbawil widza sympatii do nich. Uważam, że każdy uczen szkoły filmowej powinien pracowicie przerabiać ten film jako podręcznikowy przykład inteligencji reżyserskiej i wybitnej pracy inscenizacyjnej - a to przy użyciu wspanialych plenerów, dekoracji, kostiumów i w rytmie trzeciej dekady XXI wieku, bo rytm ten, montaż, puls filmu jest niezwykle jak na lata 70. nowoczesny, wyprzedzający tamtą epokę.