David podczas swojego ostatniego biegu musiał widzieć nadjeżdżający samochód, jeszcze spojrzał kilka razy... Zmęczony życiem już był, ukrywana depresja i za dużo złego się naoglądał... Dobry film, dobra gra Tima Rotha i reszty obsady.
też tak uważam, zrobił to celowo. Ten samochód walnął we mnie prawie tak samo, zakończenie robiące duże wrażenie.
w filmie było kilka takich długich scen, między innymi jak biegał na bieżni na siłowni, ale na końcu filmu scena się dłużyła, chwilę przed uderzeniem powiedziałam do męża, że pewnie go samochód uderzy.... :)