Na potrzeby roli Jan Starling zgoliła swoje brwi, które zresztą nigdy nie odrosły.
Pierwszy film Johna Wayne'a nakręcony w CinemaScope.
John Wayne, który był także producentem filmu, nalegał, by rolę kapitana Sullivana zagrał Robert Cummings. Reżyser William Wellman wolał w tej roli Roberta Stacka, który zagrał w filmie.
Tak wielkie gwiazdy, jak Joan Crawford, Ida Lupino, Ginger Rogers, Barbara Stanwyck i Dorothy McGuire odrzuciły role w tym filmie.
Rolę Dana Romana miał zagrać Spencer Tracy, ale zrezygnował, gdy dowiedział się, jak nieprzyjemny potrafi być reżyser William Wellman.
Pod koniec filmu Robert Stack prosi Johna Wayne'a, by ten zagwizdał jakąś melodię. Wayne gwiżdże "I'm a Ramblin' Wreck from Georgia Tech".
Podczas początkowych scen na Hawajach bohaterowie pokazują swoje paszporty przed wejściem na pokład samolotu. Dzieje się tak, ponieważ w czasie kręcenia filmu Hawaje nie były jeszcze w pełni amerykańskim stanem. Dołączono je 21 sierpnia 1959 roku.