nie jest to udany obraz mistrza
brakuje mu dramaturgi, głębi, rozmachu i zwykłego sensu
co więc dostajemy?
powierzchowne zarysowania akcji, bohaterów czy psychologii
może jest to wina przemontowania(naciski producentów by skrócić pona 4 godzinny obraz) i zmiany koncepcji filmu
może, nie zmienia to jednak faktu że mamy do czynienia z zaledwie średnią produkcją jakich bardzo wiele ma mapie filmowego westernu...
pustaki używający jedynego argumentu w dyskusji pt. "gimbusy" powinni mieć absolutny zakaz wypowiadania się na tym portalu
a tak już na zupełnym marginesie; pisałem ci żebyś przestał mnie stalkować żałosny mały trollu. napiszę ci dużymi literami to co już pisałem ci wielokrotnie; NIE WCHODŹ NA FORA ZAKŁADANE PRZEZE MNIE I NIE CZYTAJ I NIE KOMENTUJ MOICH WPISÓW. naprawdę nikogo nie obchodzi twoje szambo i szczerze życzę ci byś się wreszcie udusił jego smrodem.