Ambitne kino? To jakaś kpina. Jak ludziom może się coś takiego dennego, okropnego, niesmacznego podobać? Nic ambitnego tu nie dostrzegam. Ten film do kupa łajna i jak słusznie niektórzy filmwebowicze zauważyli - pozytywne komentarze ,,kojarzą się mocno z konformistycznym zachwytem nad dziełem, które niekoniecznie zostało zrozumiane." Pojawiają się również porównania tego czegoś do kawioru, który jedni zjedzą za milion dolarów, a inni nie tkną nawet za darmo.
Oj Danielu, zobacz ten film jeszcze raz, skup się na obrazie, a nie na tym że ktoś ugotował czyjeś zwłoki. OK, ja po pierwszym seansie zastanawiałem się po cholerę ktoś taki film nakręcił, w którym jakieś zwłoki trafiają do piekarnika, ale potem dostrzegłem obraz. Może spróbujesz? Może mi było łatwiej bo dużo fotografuję.