Chyba większośc ludzi, ktokolwiek z nich usłyszy tytuł filmu "Kleopatra" kojarzy z wielką produkcją Josepha L Mankiewicza z Liz taylor w roli głównej. I prawda. Tamten film to jedyna wersja filmu o Kleopatrze, prawdziwie historycznego. Jednak wersji jest więcej, niemych jak i dżwiękowych. Jedną z nich jest "Kleopatra" Cecila B DeMille z 1934, czarno biała, ale tak widowiskowa jak większośc filmów o starożytnym Rzymie.
Film ukazuje historie Kleopatry w skrócie, ale jest pełny wspaniałej obsady lat 30tych. Claudette Colbert, która zagrała u DeMille Popeę w innym filmie z 1932, tutaj wspaniale wcieliła się w Królową Nilu. Ekstrawagandzka, piękna, seksowna! Henry Wilcoxon jest zabójczo wspaniały jako Marek Antoniusz - ta duma, pewnośc siebie, NAPRAWDĘ NIEZAPOMNIANY
Film zawiera naprawdę niezapomniane sceny, np. tę wjazdu Kleopatry do Rzymu. Nie jest ten wjazd tak monumentalny jak u Mankiewicza, ale bardziej realistyczny. Widzimy realne ulice Rzymu, ludzi zebranych aby popatrzec na piękną królową. Inną wspaniała sceną jest moment końcowy, gdy Kleopatra przykłada węża do piersi siedząc w złocie na tronie. Kiedy pierwszy raz to zobaczyłem, nie wierzyłem własnym oczom jak pięknie DeMille potrafił to pokazac.
NO ale najważniejszy fakt to Cecil B DeMille, sam reżyser. To on stworzył monumentalne "Dziesięcioro przykazań" - jedyny prawdziwie monumentalny film o Mojżeszu. To on stworzył "Król królów" niemy film, który poruszył serca wielu na całym świecie. "Kleopatra" jest podobna - czysty Cecil B DeMille!!!