Film naprawdę dobry. Bardzo dobry Van Damme, który dużo robił (jeszcze), dużo walczył i ogólnie wypadł super. Podobało mi się. Pozdrawiam ;)

Witam
A gdzie można go obejrzeć?

Pozdro

Na cda ;) ale bez tłumaczenia

Jest juz na warezach z napisami..ale sam film marny pod wzgledem fabuly,wszystko wziete po lebkach,trening w porownaniu do oryginalu pomylka same walki jeszcze mozna by bylo kupic tylko z muay thai nie maja za duzo wspolnego a przypominaja bardziej capoeire i tego wg nie rozumiem.Zabila mnie scena policjantki chowajacej sie za wozkiem widlowym i goscia ktory ostrzeliwuje wozek zamiast strzelic w butle z gazem ktory jest na tym wozku(sic) i pytanie do ogladajacych czy mi sie wydaje czy zamiast tluczonego szkla widac miski żelki na dloniach??:)) i czego to szklo mialo sie trzymac jezeli zapomnieli ze najpierw maczaja dlonie w zywicy.

Jak może fabuła być marna jak jest niemal identyczna jak w oryginale (no chyba, że uważasz iż tam tez była marna), nie jest to podróbka, takie filmy kręcone po latach nazywa się fachowo remake, twórcy nawet umieścili fajne ester eggi do wyłapania dla fanów pierwowzoru. Roli Bautisty nawet nie skomentuję bo rosnące drzewo gra lepiej, a Van Damme jak na gościa przed sześćdziesiątką pokazał bardzo dużo.

Na cda jest już napisami.

No slaby slaby. Az zal bylo patrzec na ten gniot. mogli go nazwac. Amerykanski ninja ale nie kockboxer no blagam. Sceny walki nudne, malo dynamiki. W kubusiu Puchatku jest wiecej realistycznosci np Krzys. Van Dame nie uratowal tego filmu a tong po to jakis kolo co go nie znam. I to ma byc syn tonga po czy to mial byc remake tego filmu czy kolejna czesc czy co? I koles przyjechal i na sloniach byli kolesie co od dziecka walczyli i wszystkich nagle pokonal. Pozatym glowny aktor mi bardziej pasuje na lewandowskiego zeby zagral w filmie fifa2017 niz w kikbokserxe

Witam cie kolego mówisz poważnie aż takie dno nie nie warto wiadomo van damme to nie to co kiedys ale to nie on gra tu pierwsze skrzypce po zapowiedziach ze bedzie batista jako tong po to chociaż w miarę wyjdzie ten film

Wiadomo, że 99% remaków i rebotów wychodzi gorsze od wcześniejszych wersji,
jeśli taki film jest udany więc najlepiej nie nastawiać się dobrze na nową wersje tylko
taką obejrzeć i zapomnieć o niej, a wracać do starszych.

Jakiś dziwny jest ten Kickboxer xD

Najpierw śmierć Eryka
Potem nagle żyje
Coś im się sceny źle skleily xD

Ale tak to dobry

Jezu to była taka retrospekcja xD

Van Damme'a jest zaskakująco dużo, więc można obejrzeć dla niego. Film jest tanią imitacją oryginału, zero klimatu i emocji. Trening bardzo krótki i nieciekawy, a Alain Moussi może i walczyć potrafi, ale wygląda jak ciepła klucha i nie ma w sobie charyzmy Van Damme'a.

szału nie ma ale dla fanów gatunku w sam raz na raz.tong po akurat bardzo dobry, dobrze widzieć dziadyge van damme'a pasuje do roli trenera.na plus st.pierre. jest też werdum w scenie w barze nawiązującej do legendarnej sceny z orginału hah.generalnie zero klimatu bez porówniania z pierwowzorem.

Dzięki kolego za odpowiedz a gdzie widziałeś film na cda tylko pewnie bez polskich napisów

na zalukaj ale tam jest tez bez polskiego tlumaczenia,dialogi nie są skomplikowane gadki w tylu ''i want tong po'' połowe zrozumiesz i połowe sie domyślisz

W barze Cain Velasquez ;) Werdum później w obozie Tong'a. Wg mnie śmietanka UFC powinna pokazać wiecej technik muay thai i kickboxingu, ale to już szczegół, który i tak nie uratowałby filmu ;)

Velasquez oczywiście ;) brawo kolego za czujność!

Dokładnie. Osobiście nie rozumiem idei tworzenia remaków tak to wygląda jakby ludziom brakowało pomysłów na coś nowego i podejmują próby zarobienia na utartych tytułach. Może gdyby zrobili film o czymś innym coś by z tego wyszło. A tak wyszła kupa. Poza tym pomyłką było wzięcie vanDamma do roli trenera samego siebie, w pewnym sensie. Co do walek jeszcze ujdą ale nie powalają. Dodatkowo mało realizmu tzn wg mnie zbyt duża różnica sił pomiędzy Sloanem i Po, by ten pierwszy mógł wygrać w walce w dużej mierze opartej na czystej sile. No ale to są uroki filmów, że prawie niemożliwe staje się możliwe.

u mnie 5.zawyżone przez sentyment

4/10 z sentymentu dać można, ale mimo wszystko sporo się nacierpiałem podczas oglądania tego filmu. Szczególnie dobijająca była scena walki na słoniach

Marku zgadzam sie , film jest strasznie zmaszczony,Batista tylko daje rade.Van Damme moim zdaniem byl chyba caly czas nawalony,robi glupkowate miny i caly czas sie zapowietrza(ma otwarta gebe)zero gry aktorskiej ,nie to co kiedys.Klimatu brak,niektore plenery naprawde ladne,gra swiatel niezla ale co z tego jak muzyka jest strasznie lipna.Sam Eryk fajnie sie prezentuje z wygladu i koles ma mozliwosci ,ale gra jak kolek a choreografia walk jest tak zrobiona ze nie pokazuje jego potencjalu,zamiast robic zwolnione tempo na kibicach ,trzeba bylo zrobic z prostymi kopnieciami a nie jakies balety kur..cze :)W scenie ucieczki z wieziena ,podczas skoku z auta widac jak unosi sie materac heheh masakra,a w walce koncowej jak Van Damme mowi do eryka w pewnym momecie to chyba nie jest nawet jego glos,chyba ze mam jakas dziwna wersje filmu? Pozdro dla maniakow kina kopanego!

Całkiem niezły film i dobry Van Damme. Warto obejrzeć.

Najgorsze co było film to beznadziejne sceny walk. Wszystkie co do jednej! Nie mam na myśli nawet choreografii, ale dynamiki i "siły ciosów". Po ciosach i kopnięciach widać, że nie mają "energii", jakby w ogóle siły w nie nie wkładali przez co pojedynki w ogóle nie mają dynamiki i wyglądają na udawane. Ludzie odpowiedzialni za sceny walk powinni uczyć się od tych robiących je w "Man of Tai Chi".

No właśnie podkład do ciosów był okropny, w ogóle nie było czuć siły w tych uderzeniach. Jak można robić film o takiej tematyce i spieprzyć jedną istotnych elementów danego gatnku. O grze aktorskiej nawet nie wspomnie . Dobrze że Moussi nie dostał roli Iron fista bo bym sie pochlastał.

Do oryginału nie ma startu (choć i oryginał był kinem z pogranicza klasy B i C, ale w epoce VHS i poprzez sentyment dorobił się statusu filmu kultowego), nakręcony słabo, nie dający żadnych emocji, zgrany beznadziejnie, z beznadziejnie głupią walką finałową (facet ma obijanego bezlitośnie ryja przez wszystkie rundy, po czym nagle następuje Matrix Reaktywacja - choć przypomnę że w wielu filmach z Van Dammem też tak było). Pomimo wszystko uważam że po filmik sięgnąć warto - 1) z sentymentu za oryginałem - spora ilość odniesień + napisy końcowe, 2) ze wzgledu na Van Damma - facet nadal w kapitalnej formie (biorąc pod uwagę wiek, narkotykowo/alkoholową przeszłość, przebyty zawal serca - porównanie z Seagalem nasuwa się samo), 3) filmik to niepowtarzalna okazja by na ekranie obejrzeć walczącego Caina Velasqueza i Fabricio Werduma (aktywni sportowo byli championi wagi ciężkiej UFC) oraz w roli ozdoby Ginę Carano (również ex-UFC) - z tych powodów nie żałuję seansu - choć oczywiście jako film/remake całość wypada żałośnie

"w wielu filmach z Van Dammem też tak było" - no fakt, ale zawsze było jakieś wytłumaczenie np. w Kickboxerze dawał ciała celowo bo mu laskę porwali, a tu nie wiadomo "o co kaman?"

Ja bym się w tego typu filmach gry aktorskiej z górnej półki nie doszukiwał raczej. Również wychowałem się na VHS'ach i muszę powiedzieć, że nie ma katastrofy, choć film jest bez duszy, kompletnie odarty z tajemnic, szablonowy, sporo rzeczy zerżniętych z oryginału - ale i tu nawet umiejętnie "skopiować" nie umieli, za dużo i za szybko na raz, nieumiejętnie budowane napięcie, przez co po prostu brak jakiegokolwiek klimatu. Na plus zdecydowanie Bautista oraz Van Damme - jak na te lata szacun za formę. Z sentymentu można obejrzeć, natomiast nie ma co liczyć na wow. Teraz już pomijając kwestię Kickboxera, patrząc na zwłaszcza na ostatnie sceny Kurt zbierał takie cięgi od Bautisty, że te jego stosunkowo zdecydowane podnoszenie się z desek co chwilę wyglądało przezabawnie, podobnie jak wspomniałem wyżej - brak umiaru w dozowaniu. Za dużo tego po prostu. Przypuszczam, że film miałby minimalnie wyższe noty gdyby był zrobiony jako film samodzielny, nie związany w żaden sposób z oryginałem, ale mało kto by wtedy sięgnął po taką produkcję.

Cóż, film ogólnie słaby, fabuła słaba zresztą nie spodziewałem się tu wielkich zawirowań fabularnych. Jeżeli 1 część oryginalna się podobała (bo mi tak) to tutaj nie widziałem niczego dobrego. Nie widzę dobrego Batisty jak napisałeś (TonyMontana) - facet z wrestlingu popatrz na motorykę jego ruchów zwłaszcza kopnięć tragedia starają się zamaskować ustawieniem kamery itp. Van Damme trener muay thai ani w tym remake ani w oryginale nic co by nie robił nie przypominało muay thai nawet po kopnięciu nie raz nie dwa robi pozycje ala z karate. Jestem drobiazgowy co? Spoko może za bardzo szukam realizmu a panowie robiąć taki film mogli dopracować to. Tak wiem ktoś mi powie że jak chce realizmu to niech sobie turniej muay thai obejrzę. Oryginał miał dużo więcej cech pozytywnych poza tym ile lat dzieli te 2 filmy. Oryginał miał dramatyzm lepszy humor, miał świetną muzykę (Stan Bush). Dla mnie film w ogóle się nie obronił ale biorąc pod uwagę fakt że obejrzałem wszystkie 5 części wcześniej to i chciałem sięgnąć po ten tytuł.

"Tak wiem ktoś mi powie że jak chce realizmu to niech sobie turniej muay thai obejrzę" jezeli ktoś ci tak powie to znaczy że jest totalnym debilem. Niekwestionowany 2,3 tez nie sa realistyczne ale widać i słychać jakby się napierdalali naprawde....więc "..realizm..." to nie jest argument.Miałes słuszne pretensje

Jak w filmie mam nie doszukiwać się gry aktorskiej ? xD

Niektórzy uważają że w akcyjkach jest to zbyteczne ;)

Film BAAARRRDZDZOOO słabiutki...a myślałem, że van Damme nim wróci na szczyt :-( Smutne.

W pełni się zgadzam z "przedmówcami" film słaby na maxa, zero ładu, składu i klimatu.
Dialogi miernota,fabuła naiwna, pozostawia wiele do życzenia nie mówiąc już o muzyce.
Nawet dziś po 27 latach pierwszy kickboxer bije o głowę tego drugiego.
Sceny walki też d..y nie urywają, nie mają prawie nic wspólnego z Muay Thai, to raczej jakaś akrobatyka.
GORĄCO NIE POLECAM!!!

Wystarczy chwila i widać, że to dno totalne i zero klimatu jak kiedyś do tego ktoś pijany nagrywał chyba radziecką kamerą bo lata jak by nokią z 32.10 nagrywali.

Dramatem są tacy ludzie którzy wypisują takie bzdurne komentarze przecież ten film od początku do końca trzyma poziom