Film utrzymany w klimacie kryminalno-komediowym, dość typowym dla lat 60-tych, ale nie w stylu kontynentalnych eurocrime/eurspy. Jest w tym trochę więcej brytyjskości i .. sam nie wiem czego... echa hipisowskiej psychodeli? Ale ledwo słyszalne. Pomysł wyjściowy jest fajny, obsada fajna, ale całości brakuje werwy, oglądałem to trochę bez przekonania, mogło być lepiej. Ale obejrzeć można. Nie ta klasa co "Ruchomy cel".