Dobra historia jest jak dobra książka. Ale ważniejszy i cenniejszy jest dym. Waga dymu jest jak waga ludzkiej duszy. Czyny człowieka to popiół i proch. Nie warto do nich przywiązywać zbytnio wagi. Ważniejsza jest dusza – dym – to coś, czego nie da się zmierzyć.
I ta ostatnia scena!
Kłęby dymu. Usta w ciup. Wydychanie? Cmokanie? Całowanie? I te uśmiechy. Sedno duszy. Ulotne i rozbrajające. Niewinne. A w tle Tom Waits śpiewający: You're innocent when you dream. Wielka i artystycznie genialna pochwała człowieka.