... to wpływ na kino. Oprócz tego, film wręcz perfekcyjny, zawiera wszystko to co powinien zawierać dobry kryminał z elementami thrillera. Ma klimat, fabułę, napięcie, starcie silnych i wyrazistych charakterów i opiera się na dobrej intrydze.
Poza tym, słowa uznania należą się za pracę kamery. Kto wie, może gdyby Orson Welles nie miał notorycznie rozpieprzanych filmów przez dystrybutorów, to zostałby największym reżyserem w dziejach.
Jest tylko jedno ale: oglądać należy wyłącznie wersję reżyserską, bo prawdę powiedziawszy, nie wyobrażam sobie, by można było z niej cokolwiek wyciąć bez straty dla całości.
Niestety taka prawdziwa wersja reżyserska nie istnieje, nawet ta obecnie za taką uznawana jest stworzona na podstawie listu Kane gdy już wiedział, że filmu pełni zgodnego z jego wizją nie uratuje, więc postanowił stworzyć "kompromisowy" montaż aby przynajmniej w pewnym stopniu uratować film.
Ta reżyserska to raczej wersja kompromisowa. ;)
To niestety prawda, ale przynajmniej o tyle dobrze, że chociaż taka wersja powstała. Wiele innych filmów Wellesa zostało pociętych na zawsze.
Nie podobały się producentom, którzy woleli standardowe historyjki zamiast nowatorskich dzieł. Sam Welles zresztą sam nad tym bardzo ubolewał.
Przede wszystkim "Wspaniałości Ambersonów" i "Damy z Szanghaju". Obywatel Kane to jedyny film Wellesa zrobiony zgodnie z jego wizją, przynajmniej dopóki Welles nie zaczął kręcić filmów w Europie.
heh czyli skoro obywatel kane był jego debiutem i jest uznawany za najlepszy film wszechczasów to gdyby dali mi pełne pole działania to pewnie nakręcił by jeszcze kilka arcydzieł.