Film klasy B, sztampowa fabuła, dość ciekawie poprowadzona akcja, walki bardziej naturalistyczne niż widowiskowe, ale kreacja van Damma pierwsza klasa. Zawsze podejrzewałem u niego talent komediowy i w sumie ten film to potwierdza. Kupiłem jego rolę psychola-żartownisia z ekstra fryzurką jak tralala ;) To prawda, że czas niestety robi już swoje, ale sądzę że spokojnie belgijski gieroj może teraz więcej grywać ról komediowych, szczególnie że ostatnio chyba nabrał dystansu do siebie, podobnie zresztą jak jego rówieśnicy herosi lat 80. Podsumowując uważam, że film da się obejrzeć, choć żadna rewelka, ale warto go obejrzeć ze względu na całkiem fajną grę aktorską van Damma.

https://www.youtube.com/watch?v=RpTrypbMr-Q Tu to dopiero daje czadu ;)

Kreacja Van Damme'a jest jedynym powodem, dla którego można obejrzeć ten film. Nie jest to zupełny odjazd a'la Raul Julia w Street Fighterze, ale i tak nie zawodzi.