Ceniąca sobie wolność wyznania społeczność udała się jak się wydawało jak najdalej od wschodniego wybrzeża. Po niedługim czasie cywilizacja i tak do nich dotarła a rządowa agenda domaga się posłuszeństwa. Na domiar złego grupa żyjąca w pewnej izolacji sama zrobiła się nie zbyt sympatyczna. Do tego posiada w swych szeregach cyngli przekonanych że w słusznej sprawie mogą wszystko. Na szczęście jeden z nich weryfikuje swoją postawę za sprawą dziejących się wydarzeń jak i niejasnych intencji swych włodarzy. Tak to się ma owa historia jest całkiem interesują i dość originalna poza tym nieźle zagrana. Można się przyczepić o parę rzeczy ale całość trzyma się kupy i nie nudzi. Więc można wdepnąć w gości do Mormonów i sprawdzić jak się mieli. Polecam ciekawym innych rejonów zachodu niż ten najbardziej znany.