Młody jeszcze Christian Bale, Charlton Heston, a i Christopher Lee w nie najgorszym filmie przygodowym, rodem z dawno zapomnianego boomu na pirackie opowieści, które w dzieciństwie były przecież na topie. Film opowiada o wczesnym nastolatku, który zbiegiem wydarzeń ląduje na statku płynącym w podróż mającą na celu odnalezienie ukrytego przez pewnego pirata skarbu. Nikt wówczas jeszcze nie wie, że na pokładzie znajdują się dawni sprzymierzeńcy tegoż pirata. To nie są mity "Piratów z Karaibów", ale - jakby - ekranizacja opowieści starego podróżnika. Film jest fajny. Tyle.