Jak można było przewidzieć otrzymaliśmy jedno wielkie rozczarowanie.
Słaba choreografia walk, zawodnicy bez charyzmy.
Główny bohater oraz antagonista to chyba najsłabsze ogniwa. Naprawdę nie dało się obsadzić porządnych fighterów jak np. Scott Adkins tylko tego typu wydmuszki?
Szkoda tylko Paula Hertzoga, bo...